środa, 1 maja 2013

Telefonia "Dialog", czyli mówił dziad do obrazu



Dziś mijają trzy miesiące od kiedy podpisałem z Telefonią Dialog umowę na dostawę przekazu telefonicznego, Internetu (które już użytkowałem od kilku lat) oraz telewizji. Chodziło o to, żeby zapewnić sobie odbiór telewizji na dwóch telewizorach.
Po około miesiącu zainstalowano nam dwa dekodery, ale okazało się, że telewizję można odbierać tylko na jednym. Zadzwoniłem, przyjechał jakiś ich macher i sprawił, że można było odbierać telewizję na drugim telewizorze. Ale nie ma telewizji na pierwszym telewizorze! Po interwencji telefonicznej przyjechał znów macher i sprawił, że znów jest przekaz  na pierwszym telewizorze, ale nie ma na drugim! I poinformował, że trzeba telefonicznie poprosić, żeby aktywowano drugi dekoder, ale nie odbierano sygnału na pierwszym. Czyli, żeby było, jak w umowie z 31 stycznia. Zatelefonowałem, miła pani zapewniła, że najdalej za trzy dni sprawa będzie załatwiona i poprosiła o cierpliwość. Oczywiście, nikt nic nie zrobił. Dwa dni po moim telefonie odebrałem informację, że panowie monterzy już jadą, żeby… zainstalować drugi dekoder. Kiedy poinformowałem, że mamy dwa dekodery, ale sygnał tylko na jednym, zapewnił ze powiadomi kogo trzeba. Może i powiadomił. Ale od tego czasu minęły kolejne blisko trzy tygodnie i odbyłem kilka kolejnych rozmów, kończących się zapewnieniem, że lada dzień będzie sygnał. Wczoraj pani operatorka zapewniła, że będzie za 12 godzin. A ja zapewniłem, że jeśli tak się nie stanie, umieszczę opis sytuacji na blogu. 
I tylko ja dotrzymałem słowa. Mnie to nie pomoże, ale może uchronię jakichś potencjalnych klientów tej firmy, która potrafi wysłać swego przedstawiciela, żeby zebrać zamówienia i spisać umowy, ale nie potrafi już ich dotrzymać.
PS.
Po miesiącu z okładem oraz ok. dziesięciu moich interwencjach wreszcie "chodzą" oba dekodery.
PS. 2
Po roku życie dopisało ciąg dalszy "dialogu". Poproszono mnie do punktu obsługi, bo mają dla mnie nową atrakcyjną ofertę. Przychodzę, a konsultant twierdzi, że nic o tym nie wie. Uznał jednak, że skoro przyszedłem, to proponuje mi nową umowę - wspólną na wszystkie trzy usługi, czyli telewizję, internet i telefon. Podsunął mi odpowiednie wnioski i nową umowę, w tym wniosek o rozwiązanie osobnej umowy na telefon, żeby poi upływie miesiąca można było korzystać z niego na podstawie wspólnej umowy. Przyszedłem miesiąc potem, złożyłem stosowny wniosek i tegoż dnia ten telefon mi wyłączono! Pisma i telefony w tej sprawie kończą się konkluzją, że sam chciałem rozwiązania umowy! Ale że jednocześnie podpisałem nowy wniosek już nie zauważają. A mam kopię tego wniosku z pieczęcią potwierdzającą jego przyjęcie. Klient podpisuje pisma sformułowane przez konsultantów, bo przecież nie zna wewnętrznych procedur obowiązujących w firmie i na niego spadają konsekwencje jej nieudolności.
Usługobiorcy tej firmy, z którymi rozmawiam twierdzą, że kłopoty zaczęły się wraz z przejęciem "Dialogu" przez sieć "Netia".
Jakby nie było, mam już umówiony termin spotkania z prawnikiem Federacji Konsumentów i znów napisałem do dyrekcji. Poprzednim razem pomogło i nawet zostałem przeproszony za uciążliwości. Teraz nie chcę poprzestać na zadowoleniu się przeproszeniem

13 komentarzy:

  1. Stefanie to samo mialam ja 6 lat temu kiedy moj operator wchodził na rynek jako operator telefonii telewizji i netu,3 w 1, wczesniej dostarczał energię elektryczną. Przez 10 miesięcy rachunek wlasnie wysylaja, wysylaja i nic nie przychodziło a potem dowalili mi rachunek za 10 miesięcy, oczywiscie moglam zaplacic ale nie musialam, wiec tez rozlozylam na 3 raty zeby sobie na kase poczekali. Teraz jest ok. Jak technik powie dzien i godzinę to jest na 100%. Moze ten DIALOG to nowy operator?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie taki nowy, telefon mamy u nich ok. 10 lat, od dwóch lat internet (przejęli dostawę od innej formy), a teraz okupiliśmy telewizję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Stefanie trzymaj się jak najdalej od Dialogu to wyzyskiwacze i złodzieje podaję przykład: mając telefon w Dialogu płaciłem bez rozmów 48 zł abonamentu.
    Dzisiaj mam kablówkę internet i telefon płacę za wszystko góra 130 zł miesięcznie czyli 60 zł za telewizję 50 zł za internet 2 zł abonamentu za telefon plus rozmowy telefoniczne których nawet dzwoniąc do RFN nie przekraczam 20 zł za miesiąc.
    Dzieje się to wszystko w Głogowie firma ma nazwę Master 30 groszy za minutą za granicę do UE 10 gr. za minutą po godzinie 18:00 do każdego miasta w Polsce w sieci Master 0.5 Gr. za minutę bez względu na czas telefonia komórkowa bez Play 40gr za minutę

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie podobnie. Brak internetu od 2-go maja.Miał przybyć technik i nie dotarł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba im nie zależy na klientach...

    OdpowiedzUsuń
  6. ... witaj, witaj , piszę, żebyś wiedział , że czytam często twój blog. Masz takie kłopoty jak prawie każdy , niezależnie od operatora, mniejsze lub większe , my mamy TP lub inaczej orange i trzeba się samemu nauczyć jak to badziewie ( livebox ) obsługiwać .
    Lepiej myśleć , co to będzie , jak panu Rogozińskiemu prezes wytoczy sprawę a pan K do tego się dołączy . Czy to możliwe ??? wszystkiego najlepszego z okazji "smutku" urodzinowego ... Józef P.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja dziś otrzymałem kolejną obietnicę, że problem zostanie szybko rozwiązany. Za życzenia dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałem o pańskich kłopotach z firmą "Dialog" i komentarze, jak bajkę o żelaznym wilku.
    Telewizja satelitarna.
    Miałem "Cyfrę+" teraz jakoś inaczej się nazywają. 4 telewizory, 4 dekodery, splitter, jedna czasza, dekoder z 4 wyjściami, 1 karta do dekodera. Ogląda każdy to, co chce.
    W ubiegłym roku rezygnowałem z tv satelitarnej. Wystarcza naziemna, a "Kropkę nad i" mogę oglądać na ekranie laptopa.
    Internet.
    Od początku siedzę na Neostradzie. Z początku było 680 kbps za 180 zł. Od kwietnia tego roku mam do 20 Mbps za 65 zł. Taka prędkość jest wystarczająca.
    Awarie i ich usuwanie.
    Właśnie po zwiększeniu prędkości do 20 Mbps router zaczął się często rozłączać. Sądząc, że to wina Neostrady zgłosiłem reklamację. Następnego dnia w południe przyjechało 2 panów. Sprawdzili instalację. Stwierdzili, że to wina routera, który nie wyrabiał przy tej prędkości. Wypakowali Livebox 2, podłączyli, wpisałem login i hasło i wszystko zadziałało. Zostawili i pojechali. Po kilku godzinach panowie wrócili, zapytali czy nadal zrywane jest połączenie. Nie zrywało i wyraziłem chęć wypożyczenia urządzenia za 10 zł miesięczną opłatą. Gdzieś zadzwonili, wypełnili kwity i poinformowali mnie, że dodatkowo będę musiał zapłacić 45 zł, za nieuzasadnione zgłoszenie awarii i mieli rację.
    Tego routera nie trzeba ustawiać, ale jeśli ktoś chce dokonać zmian w ustawieniu, jest to tak proste, że uczeń podstawówki poradzi sobie z tym bez najmniejszych problemów.
    I teraz zachodzę w głowę, dlaczego omijają mnie nieprzyjemne przygody?
    Moja córka, także mieszkanka Wrocławia, ma telefon, telewizję i internet za 120 zł z UPC.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli co, Panie Bogdanie? Zmienić dostawcę?

    OdpowiedzUsuń
  10. Uważajcie na oszustów z Dialogu / Netii ! Dialog to teraz Netia.
    Rok temu podpisałem umowę z Dialogiem na promocyjny internet 50 Mb/s. Prędkość mierzona kilkadziesiąt razy w tym okresie nie przekraczała 28 Mb/s. Po rozmowie z infolinią dowiedziałem się, że moje łącze jest nie 50 Mb, lecz do 50 Mb. Równie dobrze mogli udostępniać 0,5 Mb, bo to też jest do 50. Według podpisanego przeze mnie dokumentu, umowa zawarta na okres 12 miesięcy, jeżeli nie została wypowiedziana, przechodzi automatem na następne 12 miesięcy na tych samych warunkach rozliczeniowych (par 1. punkt 2 umowy ) To jawne oszustwo!!! Umowa przechodzi na warunkach niepromocyjnych, czyli z 10 zł opłaty za internet robi się 80. W Dialogu twierdzą, że wszystko jest OK, bo świadczy o tym dodatkowy dokument - Szczegółowe warunki promocji. Generalnie papiery są tak sporządzone, że 90 procent klientów nie zauważy podstępu i nie rozwiąże umowy promocyjnej 30 dni przed jej końcem i zanim się zorientuje, dostanie już fakturę 800 % wyższą, a Dialog/Netia tylko na to liczy. Od samego początku kręcili i kilkakrotnie składałem reklamacje dotyczące wysokości faktur. Na szczęście faktury skorygowali, ale ilu klientów nie zauważy ich błędów? A to automatyczne przejście umowy na inne warunki to wielka nieuczciwość. Ostrzegam wszystkich przed cwaniakami i złodziejami z Dialogu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Anonimowy, trzeba najpierw przeczytać ze zrozumieniem, co się podpisuje. Zawarł pan umowę na korzystanie z internetu przez rok na warunkach promocyjnych. Ponieważ nie zrezygnował pan z korzystania z usługi, po zakończeniu promocji płaci pan tak jak jest określone w taryfie. I na pewno został pan o tym poinformowany.
      W Orange miałem kupione łącze do 10Mbps i miałem 10 Mbps. Teraz mam do 20 Mbps i mam praktycznie 16 Mbps i nie rozrywam szat, bo wiem co zamówiłem. I wiedziałem że do 20 Mbps nie oznacza 20 Mbps.

      Usuń
  11. Jestem umówiony w sprawie mojej umowy i kombinacjami "dialogu-Netii" z radcą prawnym Federacji Konsumentów. Zobaczę, co mogę zrobić.

    OdpowiedzUsuń